Duszpasterz i psycholog

Z ks. Piotrem Kleinem rozmawia Tomasz Strużanowski


Skąd wzięło się u Księdza zainteresowanie psychologią?
Psychologia zawsze była mi bliska. Już w Seminarium dostrzegłem, że psychologia może być- pomocna człowiekowi podlegającemu formacji oraz może stać się cennym narzędziem wychowawczym. Przecież nie jest możliwe oddzielenie sfery psychicznej od duchowej, jest to czymś sztucznym i sprzeciwia się ludzkiej naturze. Psychologia może pomóc w zdobyciu trwałej i głębokiej znajomości siebie, aby osiągnąć-dojrzałość- psychiczną i zarazem dojrzałość-chrześcijańską. Warto dodać, że chociaż świętość niewątpliwie jest darmowym działaniem Boga, to jednak elementy psychologiczne mogą ułatwić-człowiekowi przyjęcie łaski Bożej. Na pewno bardziej owocne życie duchowe będzie udziałem takiej osoby, która umiała przekroczyć ograniczające ją zahamowania psychiczne.

Co Ksiądz robił, zanim został skierowany na studia specjalistyczne?
Po przyjęciu święceń kapłańskich w 1998 r. zostałem skierowany do pracy duszpasterskiej w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Toruniu na Stawkach. Następnie bp Andrzej Suski skierował mnie na specjalistyczne studia z zakresu psychologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Odczytałem to jako szansę dla siebie pogłębienia swoich zainteresowań, zdobycia nowych doświadczeń oraz możliwości poznania wielu znakomitych, znanych nie tylko w Polsce naukowców i profesorów. Z perspektywy czasu nie żałuję podjętej wówczas decyzji.

Jaki przebieg miały studia na KUL-u?
Studiowałem w Lublinie w latach 2001-2005. W tym czasie nie tylko zdobyłem ogólną wiedzę z psychologii, lecz również znalazłem dla siebie węższą dziedzinę zainteresowań, koncentrując się na psychologii religii. Studia przygotowały mnie do indywidualnej pracy z pacjentami, do wspierania ich w wysiłkach na rzecz osiągnięcia dojrzałej osobowości oraz do pracy diagnostycznej z zastosowaniem metod badawczych, pozwalających na sporządzanie rzetelnej opinii psychologicznej.
W trakcie studiów odbyłem skrócony kurs z psychoterapii, przygotowałem też kilka indywidualnych diagnoz prognostyczno-terapeutycznych. Oprócz zajęć teoretycznych było sporo ćwiczeń i zajęć praktycznych, na uczelni i poza nią, np. w lubelskiej Klinice Psychiatrycznej czy w Poradni Psychologicznej.

Jakie zagadnienia z psychologii religii interesują Księdza w szczególny sposób?
Na pierwszym miejscu wymieniłbym kwestię powiązania religijności z osobowością człowieka. Interesuje mnie odpowiedź na pytanie, w jaki sposób religijność modyfikuje osobowość. Przemiany kulturowe, jakie obserwujemy na początku tego wieku, takie jak zanik autorytetów czy kryzys instytucji rodziny sprzyjają relatywizacji uznawanych dotąd wartości oraz powodują wzrost egotyzmu i agresji. Psychologowie, analizując postawy charakteryzujące współczesnego człowieka, zwracają uwagę na silne zaabsorbowanie sobą, wzrost poziomu lęku i niepokoju oraz pogoń za dobrami konsumpcyjnymi. Należy przypuszczać, że takie cechy zachowania człowieka utrudniające relacje z otoczeniem, zaburzają także jego odniesienie do Boga. Temu zagadnieniu poświęciłem pracę magisterską, ponadto na tym problemie aktualnie koncentruję swoje poszukiwania naukowe oraz pracę z pacjentami.

Zdrowy rozsądek podpowiada, że autentyczna, głęboka religijność i dojrzała osobowość to dwie rzeczywistości, które muszą iść w parze…
Tak. W psychologii od dość dawna obecne jest przekonanie, że właściwym gruntem dla rozwoju religijności jest dojrzała osobowość. I vice versa – bogate doświadczenie religijne stanowi istotny czynnik osobowościowotwórczy. Z tym zagadnieniem powiązana jest też problematyka kryzysu religijnego, który wiąże się z załamaniem duchowego stanu człowieka lub nasilającymi się trudnościami w życiu duchowym. Kryzys taki może być odczuwany jako niechęć do wszystkiego, co wiąże się z religią. Pogrążony w nim człowiek doświadcza wewnętrznej pustki, odczuwa cierpienie duchowe i tu pojawia się miejsce dla interwencji psychologicznej.

Czy kryzys w życiu religijnym może być zjawiskiem pozytywnym?
Oczywiście, że tak. Mogą wystąpić takie sytuacje, że kryzys religijny paradoksalnie może stać się punktem zwrotnym ku nowemu rozumieniu własnej tożsamości i stworzeniu nowej relacji względem samego siebie, Boga, ludzi i całej rzeczywistości.

Gdzie Ksiądz obecnie pracuje?
Po skończeniu studiów powróciłem do pracy duszpasterskiej. Od roku jestem wikariuszem, tym razem w parafii św. Antoniego. Kontynuuję zaoczne studia doktoranckie z psychologii na KUL-u. Pracuję też w Katolickim Ośrodku Psychologiczo-Pastoralnym „Cyrenejczyk” w Toruniu, gdzie przyjmuję pacjentów w każdy wtorek w godz. 16.00-18.00. Jeżeli istnieje taka konieczność, to przygotowuję również opinie psychologiczne. Planuję też w niedługim czasie uruchomić punkt poradnictwa psychologicznego w naszej parafii. Jest to spowodowane tym, że cały czas mam sporo zgłoszeń oraz wizyt osób szukających pomocy psychologa przy parafii. Chciałbym też dodać, że nie mógłbym rozwijać moich praktycznych umiejętności z zakresu psychologii, gdyby nie życzliwość mojego proboszcza ks. Wojciecha Miszewskiego i moich najbliższych współpracowników.

Z jakimi problemami przychodzą osoby zgłaszające się po pomoc do Poradni „Cyrenejczyk”?
Jest ich wiele. Najczęściej są to problemy osobowości, których przyczyn należy poszukiwać w systemie rodzinnym. Konsekwencją tego są kryzysy w życiu małżeńskim i rodzinnym. Zgłaszają się do mnie rodzice, którzy nie radzą sobie w procesie wychowania, ale także ludzie młodzi, którzy doświadczając negatywnych wzorców rodzicielskich, przeżywają problemy z akceptacją siebie, niewłaściwą samoocenę oraz zaburzenie relacji z otoczeniem. Dość powszechne jest dziś zjawisko kryzysu ojcostwa, spowodowane albo brakiem ojca, albo modelem ojca-tyrana. Nierzadko na tym tle pojawiają się trudności w procesie identyfikacji płciowej u młodego człowieka. Pojawiają się też osoby, które z powodu trudności psychicznych przeżywają kryzys życia religijnego.

Jak wygląda praca z pacjentami zgłaszającymi tego typu problemy?
Pacjenci przychodzą do psychologa, ponieważ sami nie radzą sobie z zaspokajaniem własnych potrzeb i realizacją zadań życiowych. Istotne jest to, by taka osoba miała silną potrzebę zmiany i żeby podjęła odpowiedzialność za swoje postępowanie.
Zaczynam od zebrania wszelkich informacji, które mogą mieć znaczenie dla prawidłowej diagnozy – w tym celu przeprowadzam z pacjentem wywiad. Ważnym elementem jest nawiązanie kontaktu emocjonalnego, czyli ukształtowanie pozytywnego stosunku do psychologa, co sprzyja temu, by pacjent – przy pomocą psychologa – uświadomił sobie przyczyny swoich trudności
Istotną częścią leczenia jest znalezienie sposobu usunięcia problemu: wypracowanie i poszukiwanie alternatywnych zachowań, wzorców reagowania, sposobów radzenia sobie w sytuacjach trudnych w miejsce tych, które do tej pory nie zdawały egzaminu. Często potrzebna jest tu pomoc psychoterapeuty.

Dziękuję za rozmowę i życzę owocnej posługi – zarówno duszpasterskiej, jak i w poradni.