„UZDARWIAJĄC SIEBIE, UZDRAWIAMY ŚWIAT”
Klub abstynenta „Flisak” mieści się na toruńskiej Starówce. Jego członkowie wśród rozlicznych form działalności zajmują się także wydawaniem czasopisma „Rodzina Flisacza”. W numerze specjalnym tegoż czasopisma z dnia 20 sierpnia 2006 r. przeczytać można: „Atmosfera na festynie była wspaniała, każdy zgodnie z tradycją Klubu zabrał ze sobą pogodę ducha (zadry i niepokoje pozostawił). Okazało się, że można było spotkać starych przyjaciół i zawierać nowe znajomości. Wśród ponad 100 osobowej grupy emanowała ogólna wesołość, śmiech, spontaniczna radość. Umiemy się bawić i cieszyć przyrodą, słońcem i własnym towarzystwem. Płonie ognisko i szumią knieje… zabrzmi na polanie Barbarki na pewno za rok. A zatem CYKL OBCHODÓW 20-lecia toruńskiego KLUBU ABSTYNENTA „FLISAK” uważamy za otwarty”. Tak „Rodzina Flisacza” pisała 7 sierpnia 2005 r. W istocie przez rok czasu trwało świętowanie dwudziestych urodzin Klubu. Były m. in. kulig, majówka w Zbicznie, obchody Nocy Świętojańskiej, czy rajd rowerowy szlakiem im. ks. Jerzego Popiełuszki. Finał miał miejsce właśnie 20 sierpnia br. na toruńskiej Barbarce.
Uroczyste zamknięcie jubileuszu rozpoczęło się Mszą św. w kaplicy pw. św. Barbary na polanie Barbarki. Początkowo planowaną Eucharystię polową uniemożliwił deszcz, który nieoczekiwanie zaczął padać dokładnie w chwili rozpoczęcia Mszy św. Nie przeszkodziło to jednak zebranym, którzy przenieśli się do wnętrza zabytkowej kapliczki, zaś krople deszczu odebrali jako swoisty widzialny znak przychylnej obecności Boga. Celebransem Eucharystii był ks. Zdzisław Baranowski.
W Słowie Bożym skierowanym do zebranych wiernych ks. Zdzisław podkreślał, iż właśnie ci zebrani tutaj ludzie dają wspólne świadectwo o dobroci Boga. „Bycie tutaj to nie tylko ja jestem, ale coś więcej – ja jestem dla drugiego człowieka” powiedział celebrans. Pomaganie innym wynika z tradycji i koncepcji wychodzenia z uzależnienia – obecność drugiego człowieka bowiem w procesie zdrowienia jest niezbędna. Zgromadzeni na Mszy wiedzieli dokładnie, iż niezbędna jest także obecność Boga, gdyż człowiek sam zwyczajnie nie podoła tak ogromnemu wyzwaniu jakim niewątpliwie jest pokonywanie własnych słabości. Pomagać i obdarzać dobrem to „efekt miłości” zauważył ks. Zdzisław. Owo swoiste „misjonowanie jednych dla drugich” zdaje się więc być istotą wychodzenia z uzależnienia, stąd tak bardzo kaznodzieja kładł na nie nacisk i tak bardzo życzył doświadczenia tegoż procesu wszystkim zgromadzonym.
Na koniec Eucharystii niezastąpiona pani Zosia odczytała list z Licheńskiego Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym, w którym ks. Paweł Rawski łączy pozdrowienia i życzenia błogosławieństwa Bożego dla wszystkich członków Klubu Abstynent „Flisak”. Po uroczystej Mszy św. nadszedł czas na dalsze, wspólne świętowanie. Wśród niezliczonych atrakcji festynu można było zapoznać się z historią Klubu, jaki i z dziejami Barbarki. Wiele czasu poświecono na sport i rekreację – grano w piłkę, przeciągano linę. Były też konkursy z serii „Śpiewać każdy może..”, „Mówić każdy może…”, czy „Czytać każdy może…”. Wszystko to miało smak i zapach wojskowej grochówki i ciasta. Podkreśleniem i zakończeniem obchodów 20-lecia toruńskiego KLUBU ABSTYNENTA „FLISAK” było jednoczące wszystkich ognisko, przy którym oprócz pieczenia kiełbasek, można było także „posilić ducha” i uzbroić się w energię do dalszego kroczenia drogą trzeźwości.
Joanna Kruczyńska
Fot. Paweł Wieczorek