UROCZYSTOŚCI PATRIOTYCZNE

Barbarka 28 października 2011 r.

 

Jak co roku w tym miejscu gromadzi nas smutna okoliczność. Przychodzimy, aby modlitwą i naszym spotkaniem upamiętnić tragiczne wydarzenia, które w lasach Barbarki rozgrywały się od 28 października 1939 r. Upamiętnić i przeżyć swego rodzaju lekcję patriotyzmu.

Dla wielu ludzi takie słowa jak ojczyzna i patriotyzm są tak drogie, że samo ich brzmienie przejmuje ich dreszczem. W tym miejscu brzmią szczególnie i warto sobie właśnie tutaj je przypominać. Często bywają jednak na ustach ludzi, którzy nie do końca rozumieją ich znaczenie i po prostu ich nadużywają.

Ojczyzna – ziemia ojców, kraj urodzenia, kraj rodzinny. Nie jest jednak to samo, co państwo. Bo można być pozbawionym państwa, a mieć swoją ojczyznę. Nasi dziadowie dawno temu i my sami całkiem niedawno śpiewaliśmy: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”. Ojczyzna, choć więc zniewolona nadal jest ojczyzną. Cóż zatem to słowo znaczy? Ojczyzna jest to dobro duchowe złożone z języka, kultury historii i tradycji. To pamięć o zwycięstwach i klęskach, to władcy, bohaterowie, przywódcy i całe rzeszy bezimiennych ludzi, którzy swoją pracą służyli i służą krajowi. To również bolesne doświadczenia, jak choćby czasy II wojny światowej. Trudno sobie również wyobrazić, by w tym całym bogactwie treści zabrakło także wiary i Kościoła.

To z kolei co łączy nas wszystkich kochających Ojczyznę to patriotyzm. Patriotyzm był obecny zawsze w sercach Polaków nawet wtedy, gdy wydawało się, że stracili swoją Ojczyznę Polskę.

Pokolenie drugiej wojny światowej spalało się poniekąd na wielkim ołtarzu walki o utrzymanie i zapewnienie wolności Ojczyzny. Ileż to kosztowało ludzkich żywotów – młodych żywotów, obiecujących. Jak wielką cenę zapłacili Polacy na swojej ziemi, tak bardzo splamionej krwią, jak ta na Barbarce, potem w miejscach wywózek i obozów, jak choćby Katyń, czy na polach bitwy w różnych miejscach Europy. Groby, tak jak na Barbarce mówią o tej wielkiej miłości zdolnej do największych poświęceń. Obyśmy nigdy w naszej historii nie musieli w taki sposób udowadniać, ze tak ważna jest dla nas nasza Ojczyzna. Nasze zadanie na dzisiaj to robienie wszystkiego, aby Polska była najpiękniejsza i najmocniejsza. Nie może to jednak prowadzić do nienawiści wzajemnych przepychanek.

Po zakończeniu wojny przyszedł długi – prawie pięćdziesięcioletni – okres nowego zagrożenia, tym razem nie wojennego, ale pokojowego. Nowi panujący uczynili wszystko, ażeby ujarzmić naród, podporządkować go sobie pod względem politycznym i ideologicznym. Był to dalszy ciąg tego wyzwania rzuconego wierze i nadziei Polaków, którzy nadal nie szczędzili sił, żeby się nie poddać; aby bronić tych wartości religijnych i narodowych, które były wtedy szczególnie zagrożone.

Świadomość własnej przeszłości pomaga nam włączyć się w długi szereg pokoleń, by przekazać następnym wspólne dobro – Ojczyznę.

Patriota broni miejsca, w którym się urodził nawet kosztem swojego życia. Broni przed tymi, którzy zagrażają państwu, zagrażają suwerenności.

Słysząc dziś te słowa wielu myśli sobie: jeśli nie mamy wrogów zewnętrznych to nie ma z kim walczyć. Dziś nie potrzeba być patriotą. Wielu niestety tak myśli.

Dzisiaj wielu Polaków ma odrębne zdanie na temat naszego państwa, jego pozycji politycznej oraz przyszłości i ilu jest ludzi – tyle różnych poglądów. To jednak co jest piękne, co nas Polaków charakteryzuje to wielka miłość naszej Ojczyzny, a każdy na swój sposób pragnie jej dobra. Takie miejsca jak toruńska Barbarka, jak wiele miejsc martyrologii II wojny światowej pokazują nam, że nie ma takiej ofiary, której Polak nie złożyłby po to, by „Polska była Polską, a Polak Polakiem” i to musimy w naszym Narodzie pielęgnować i cnoty tej strzec.

Sprawa patriotyzmu zajmowała serca Polaków na przestrzeni wszystkich dziejów. Wieli człowiek renesansu ks. Piotr Skarga – gorliwy patriota, w swoim zbiorze „Kazań Sejmowych”, opisywał społeczeństwu problemy kraju. Wyraźnym przykładem miłości do ojczyzny i rodaków było napiętnowanie tego, co dzieje się w państwie polskim – wewnętrzna niezgoda, niesprawiedliwość prawna, a także upadek moralności i osłabienie władzy.

Niezwykle mocno zabrzmiały słowa Jana Pawła II na toruńskim lotnisku, który mówił, że wielkim zagrożeniem dla narodu jest brak pokoju: „Mówię te słowa na tej ziemi, która doświadczyła w swojej historii tragicznych skutków braku pokoju, stając się ofiarą okrutnych i niszczycielskich wojen. Pamięć drugiej wojny światowej jest wciąż żywa, rany tego kataklizmu dziejowego długo nie będą całkowicie zabliźnione. Niech wołanie o pokój z tego miejsca dotrze do wszystkich na całym świecie. Pokój jest możliwy, pokój jest konieczny, pokój jest pierwszą powinnością wszystkich! Oby świt trzeciego tysiąclecia stał się początkiem nowej ery, w której szacunek dla każdego człowieka i braterska solidarność między narodami przezwyciężą z Bożą pomocą kulturę nienawiści, przemocy i śmierci”.

Modlimy się za tych, którzy oddali życie za Ojczyznę, pamiętamy o ich ofierze i o naszej Ojczyźnie, aby dzięki naszej pracy stawała się coraz lepszym domem wszystkich Polaków. Tak nam dopomóż Bóg!

 Kazanie ks. Wojciecha Miszewskiego
podczas Mszy św. na Barbarce. 28 października 2011 r. godz. 17.30