Kochani Parafianie
Spotykamy się w „Nauczycielu Ewangelii” z miesięczną przerwą. W czerwcu ukazał się kolejny numer „Śladów na Wrzosach”. To drugie nasze pismo, które ukazuje się kilka razy w roku i w czerwcu ukazał się numer poświęcony centralnemu wydarzeniu w życiu każdej Parafii, jakim jest Odpust. W tym numerze m. in. zaprezentowaliśmy gości naszego parafialnego odpustu: ks. abp. Mieczysława Mokrzyckiego i zespół „Lumen”.
Wydarzenie, jakim było poświęcenie pomnika przez osobistego sekretarza Jana Pawła II na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci i wpisze się w historię parafii jako jedno z najważniejszych dotychczasowych wydarzeń.
Metropolita Lwowa chętnie przybył do naszej parafii, wiele osób miało okazję go spotkać, chwilę porozmawiać i poprosić o autograf w książce „Najbardziej lubił wtorki”, w której wspomina swoje posługiwanie u boku Jana Pawła II. Oprócz pięknej liturgii i kazania, poświęcenia pomnika odwiedził na chwilę nasz parafialny festyn, aby pozdrowić wszystkich tam obecnych. W ten sposób uszanował wszystkich, którzy tak pięknie pracowali przy organizacji festynu oraz spotkać się z pensjonariuszami Domu Pomocy Społecznej.
Nie obyło się bez złych reakcji. Jedna z gazet w swoim regionalnym dodatku zamiast relacji z naszego wielkiego wydarzenia wydrukowała artykuł: „Czy Toruniowi grozi pomnikomania”. Autorka tekstu nawet nie zadała sobie trudu zapoznania się z treścią, jaką zawiera nasz pomnik i raczej zastanawiała się nad potrzebą stawiania pomników Janowi Pawłowi II. Dla mnie nawet nie warto polemizować z czymś takim, szkoda tylko, że współczesne media, które zarzucają Kościołowi, że miesza się do spraw społecznych i politycznych, same mieszają się do spraw kościelnych. Czy ludzi mediów w przyszłości będzie trzeba pytać o to, czy można postawić krzyż na terenie kościelnym, albo, czy postawienie figury w kościele przypadkiem nie sprzeciwia się miłości bliźniego, bo przecież można wydać te pieniądze na cele charytatywne. Może w przyszłości – idąc tym tokiem rozmyślania – trzeba będzie pytać o świątynie, czy może lepiej zamienić je w sale sportowe, boi tych brakuje.
Inna gazeta miejscowa zaledwie na przedostatniej stronie zamieściła krótką notatkę o wydarzeniach religijnych w Toruniu. Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki był witany w naszym mieście oficjalnie na Jordankach przez Prezydenta Miasta Torunia. No niestety nie są to wydarzenia, które lubią media. Ta sama gazeta rozchwytywana przez mieszkańców Torunia pisze na pierwszej stronie: „W parafii… aż huczy od plotek”. Bo pewnie czytelnicy kochają plotki, a piękne wydarzenia, nie są godnym zauważenia newsem. W tym momencie przekonałem się po raz kolejny o braku obiektywizmu w mediach.
Kochani redaktorzy i mędrcy tego świata: Przyrównanie ludzi stawiających pomniki do zwierząt znaczących teren jest podłością…
Pomnik „Błogosławieni miłosierni” już stał się ulubionym miejscem modlitwy wielu osób. Nie raz obserwowałem ludzi, którzy z wielką wiarą i miłością stoją lub klęczą przed postaciami Jana Pawła II i Matki Teresy, aby się wspólnie modlić. To jest dla mnie piękna, prawdziwa rzeczywistość, a nie ta, nieprawdziwa, którą próbują kreować współczesne media przez fałszowanie, marginalizowanie lub przekazywanie treści, z góry zaplanowanych i pasujących do ich koncepcji. Płonące świece i znicze przy pomniku to nasze rozmodlone serca. My nie wtrącamy się do polityki, ale chcemy mieć spokój i prawo swobodnego wyznawania naszej wiary i naszych emocji w kościele i jego otoczeniu.
Przed nami kolejne inwestycje, gotowa jest już kapliczka, w której stanie figura Matki Bożej. Będzie tam również sporo ławek, gdzie będziemy mogli przyjść i pomodlić się oraz duchowo się zrelaksować. Wszystko to chcemy dokończyć w ciągu najbliższych dwóch lat.
Wdzięczny jestem wszystkim naszym parafianom, wielu pomaga, jak może. Często ofiary z których dokonujemy te piękne rzeczy są darem niezamożnych naszych parafian, to tzw. wdowi grosz. Cieszymy się wspólnie, ze mimo rozmaitych trudności dalej realizujemy dzieło dokończenia naszego kościoła.
Wszystkim udającym się na wakacje życzę dobrego zasłużonego odpoczynku oraz szczęśliwego powrotu do swoich codziennych obowiązków. Dla pozostających na miejscu niech ten czas będzie również błogosławiony.
Ks. Wojciech Miszewski
proboszcz