Niedawno w kapliczce przed naszym kościołem umieściliśmy piękną figurę Matki Bożej. Bardzo się cieszę, że nastąpiło to właśnie w maryjnym miesiącu maju. Parafianie często mnie pytają: „Jaka to Matka Boża?” Zawsze odpowiadam „Brzemienna”.
Pomysł wybudowania kapliczki Matki Bożej przed naszym kościołem zrodził się kilka lat temu. W ubiegłym roku udało się zrealizować projekt Andrzeja Ryczka zawierający kapliczkę i mały plac z ławkami służący modlitewnej zadumie i refleksji. Przed rokiem zamówiliśmy figurę Matki Bożej u rzeźbiarza Gennadija Jerszowa z Ukrainy, który na stałe mieszka w Gdańsku. To ten sam artysta, który wykonał dla nas stacje Drogi Krzyżowej.
Prace trwały kilka miesięcy, wiele konsultacji i uwag miało wpływ na powstanie tej figury. Przede wszystkim nie wzorowaliśmy się na żadnej ze znanych przedstawień Matki Bożej. Tak więc nasza figura jest niepowtarzalna, nie znajdziemy nigdzie jej kopii.
Matka Najświętsza w naszej kapliczce schodzi z Nieba, idzie do ludzi i wyciąga do nas pomocną dłoń. Drugą ręką pokazuje na swoje serce pełne miłości i dobroci do każdego człowieka. Twarz Maryi jest skupiona, słucha każdego przychodzącego do Niej człowieka. Jest nam niezwykle bliska. Jej suknia, jak i cała postać jest bardzo surowa, wydawałoby się niedokończona, szorstka. Nie chcieliśmy robić eleganckiej Madonny w pięknej powłóczystej sukni. Maryja była zwyczajną izraelską dziewczyną, na co dzień zapracowaną i krzątającą się przy codziennych obowiązkach, znoszącą trudy codziennej egzystencji. Nie jest to więc „królewna” nie znająca ludzkiego życia. Matka Najświętsza z naszej figury jest jedną z nas. Piękna i czysta jest twarz Maryi. Twarz jest zawsze odbiciem ludzkiego wnętrza.
Warto podkreślić, że wokół powstania tej figury i kapliczki skupiło się wiele osób. Przede wszystkim bezinteresowny projekt Pana Andrzeja Ryczka. Figura jest darem ks. bp. Józefa Szamockiego, który doceniając to wszystko co czynią nasi Parafianie dla piękna naszej świątyni i jej otoczenia zapragnął również włączyć się w to dzieło. Kiedy we wrześniu ub. roku wędrowaliśmy wspólnie Camino de Santiago podczas jednego z wieczornych spotkań zaproponował by była to Matka Boża Brzemienna. Wskazał, że Maryja nie tylko przychodzi z Nieba, ale przynosi nam Chrystusa. Brzemienność Maryi została zaznaczona delikatnym uwypukleniem i literami IHS na łonie. Ten sam Chrystus jest w Eucharystii i w łonie Matki Bożej. Fakt, że właśnie ten tytuł został podjęty w drodze do Santiago de Compostela został upamiętniony kamienną muszlą zakupioną niedaleko grobu św. Jakuba Apostoła, a wmurowaną u stóp Maryi. Symbolem łask ciągle płynących na ludzi przez wstawiennictwo Maryi jest wodna kaskada. Wokół niewielkiego wodospadu zostały wmontowane kamienie zbierane m.in. na Górze Synaj, Etnie i Cruz del Ferro.
W prace przy kapliczce włączyli się nasi parafianie. Figura została najpierw przewieziona z Ukrainy do Lublina. Kiedy zastanawialiśmy się jak ją przetransportować do Torunia nagle zadzwonił Pan Waldek Hinczewski, który zaproponował bezinteresowne przewiezienie figury. Nie wiedział wtedy, że właśnie w tych dniach poszukiwaliśmy odpowiedniego transportu. Poświęcając cenny czas i ogromny wysiłek, w jednym dniu pokonał trasę Toruń – Lublin – Toruń i przywiózł bezinteresownie starannie opakowaną figurę do Torunia.
Następnie Pan Henryk Majszak przy pomocy panów z firmy p. Czarka Narlocha wykonał odpowiednie miejsce na ustawienie figury. Pan Ryszard Zamożniał właściciel firmy Euro – Granit ofiarował nam marmur i granit na dokończenie postumentu i wodną kaskadę. Pan Czesław Abramczyk zamontował elektryczność potrzebną do uruchomienia kaskady i według własnego pomysłu wykonał świetlistą aureolę. Nad wszystkim czuwał architekt Andrzej Ryczek.
Już dzisiaj widać, że jest to miejsce bardzo potrzebne. Spontanicznie pojawiły się świece i kwiaty. Często wieczorami widzę modlących się tam ludzi, nie raz samotnie siedzących i zadumanych. Bywają tacy, którzy przechodząc obok kościelnej posesji zatrzymują się tam na modlitwę. W przyszłym roku nasze majowe nabożeństwa odprawiać będziemy właśnie przed naszą kapliczką. Warto wspomnieć, że już w tym roku spotykały się tam dzieci, zwłaszcza w tzw. Białym Tygodniu.
Przed nami jeszcze uporządkowanie terenu wokół kaplicy i realizacja projektu nasadzeń odpowiednich roślin przygotowanego również bezinteresownie przez naszą parafiankę, architekta zieleni Panią Kasię Wiklent.
Kiedy uporządkujemy już w pełni teren wokół kaplicy dokonamy uroczystego poświęcenia, o które poprosimy ks. bp. Józefa Szamockiego.
Ks. Wojciech Miszewski