W miesiącu październiku gromadzi nas Matka Boża, Pani Różańcowa. Pod Jej obronę w ciągu 20 wieków chrześcijaństwa przychodziły jednostki i całe społeczności, przychodził Kościół. Mimo nieraz bolesnych doświadczeń Matka Boża zawsze zwyciężała. Maryja raz dana przez Chrystusa z wysokości krzyża za Matkę nie przestaje opiekować się swoimi dziećmi. Maryja jest Matką Miłosierdzia. Wszystko, co zdziałała przez Różaniec jest jej dziełem, jako Matki Miłosierdzia.
Właśnie Ona, jak nikt inny dotąd tak bardzo doznała miłosierdzia od Boga. Przed Nią stanął archanioł Gabriel, nazywając Ją „pełną łaski”. Kiedy wypowiedziała swoje „fiat” poczęła Jezusa Chrystusa, a także wszystkich Jego wyznawców stanowiących Mistyczne Ciało Chrystusa.
W chwili ofiarowania dowiedziała się, ze jej duszę „przeniknie miecz”. Wiedziała, że wraz ze swoim Synem będzie ofiarą za grzechy całego świata. Podwójne macierzyństwo Maryi jest więc łaską darmo daną bez zasług z jej strony. Jest też zadaniem, które zlecił Jej Bóg.
Maryja nie tylko otrzymała miłosierdzie, została powołana, by tym miłosierdziem obdarowywać. Już w Kanie Galilejskiej zaczęła pełnić rolę Matki Miłosierdzia, kiedy Jezus na Jej interwencję dokonał pierwszego cudu. Odtąd stale występowała w roli Tej, która wstawia się za człowiekiem i wspiera ludzi w ich dolach i niedolach. Umacniała Apostołów w trudach misyjnej pracy i w czasie prześladowania, była natchnieniem dla Ewangelistów, męstwem dla męczenników, siłą dla dziewic. Kiedy została wzięta do nieba, nie przestała opiekować się światem. Dopiero w niebie dowiemy się jak wielu grzeszników przez Maryję zostało uratowanych z czeluści piekielnych i jak wiele my zawdzięczamy naszej niebieskiej Matce. Im jest nam ciężej, im bardziej cierpimy, przytulajmy się do Serca naszej Niebieskiej Matki.
Kim Ona jest? Tego najlepiej uczymy się na różańcu, rozważając tajemnice życia Jezusa i Maryi. Jan Paweł II ogłaszając Rok Różańcowy Listem apostolskim, Rosarium Virginis Mariae, dodał do tajemnic różańcowych część czwartą zawierającą tajemnice światła. Ojciec Święty zapisał takie słowa w swoim liście: Przechodząc od dzieciństwa i życia w Nazarecie do życia publicznego, kontemplacja prowadzi nas do tych tajemnic, które ze specjalnego tytułu nazwać można ‘tajemnicami światła’. W rzeczywistości całe misterium Chrystusa jest światłem. On jest «światłością świata».
W historii Różańca Świętego tak wiele jest świadectw skuteczności i owoców tej modlitwy; tak wiele cudów różańcowych, które wydarzyły się na przestrzeni wieków. Modlitwa różańcowa w historii wielu narodów stała się orężem Maryjnym, przy pomocy którego pobożne narody wychodziły z opresji zwyciężając najeźdźcę w sytuacjach wręcz nieprawdopodobnych, by odniesienie zwycięstwa było możliwe.
Najbardziej spektakularne cudowne zwycięstwo Maryi miało miejsce pod Lepanto w 1571 r. W XVI wieku Turcy zagrozili chrześcijańskiej kulturze Europy. Papież Pius V widział ogromne zagrożenie i przygotowywał wielką koalicję antyturecką. Niestety był to czas, gdy rozwijała się reformacja i sam papież nie miał już wielkiego posłuchu wśród wielkich tego świata. Jedynie Wenecja i Hiszpania odpowiedziały na to wezwanie. Przez cały czas trwania działań wojennych trwała nieustanna modlitwa. Pius V nakazał wszystkim bractwom różańcowym i wiernym specjalne nabożeństwa różańcowe, posty i procesje, w których w Rzymie osobiście brał udział. Do decydującego starcia doszło 7 października 1571 roku pod Lepanto w Zatoce Korynckiej. Mimo przewagi liczebnej Turków, bitwa zakończyła się głośnym zwycięstwem wojsk chrześcijańskich. Pobożny papież wierzył, że było to zwycięstwo Matki Bożej, dlatego ustanowił święto Matki Bożej Zwycięskiej, później rozpowszechnione w Kościele jako święto Matki Bożej Różańcowej. Na pamiątkę wielkiej wiktorii pod Lepanto, październik stał się miesiącem różańca świętego. Takich zwycięstw na przestrzeni historii Kościoła i Narodu było wiele.
W 1683 r. polski król Jan III Sobieski zwycięża pod Wiedniem armię turecką. Znany jest ze szkolnej nauki przebieg tej bitwy i wiadome większości wiernych, że i tu doniosłą rolę w zwycięstwie odegrała Matka Boża, wysłuchując modlitwę różańcową, którą w intencji zwycięstwa do Niej wznoszono. W czasie odsieczy wiedeńskiej w Krakowie odbyła się wielka procesja różańcowa z Najświętszym Sakramentem, za którym szło sześciuset zakonników z relikwiami świętych, otaczając obraz Matki Bożej.
Dziś świat, w tym też i Polska, znajdują się w podobnej sytuacji jak wiele narodów przed wiekami. Wprawdzie dziś Europie i też Polsce już nie zagraża ani faszyzm ani bolszewizm, ale chrześcijańskiej Europie zagraża nowe niebezpieczeństwo laicyzacja.
Należy się zastanowić, czy groźniejsze dla zagłady narodów, od wojen i walk terrorystycznych, nie jest odejście od wiary w Boga, zastąpienie jej wiarą w pieniądz; czy groźniejszym nie jest zamierzona demoralizacja ludzkości i zniszczenie w człowieku poczucia miłości do drugiego człowieka, miłosierdzia względem ubogiego czy chorego; czy groźniejszym nie jest degeneracja chrześcijańskich wartości rodziny i zamierzone niszczenie jej godności i autorytetu; czy groźniejszym nie jest deptanie małżeństwa jako instytucji i sakramentu? I tu Polska potrzebuje nowego cudu różańcowego.
Sądzę, że z całą stanowczością możemy twierdząco odpowiedzieć na te wątpliwości i już dziś tworzyć Krucjaty Różańcowe, by nie dopuścić do ginięcia, w bagnie demoralizacji, społeczeństw, które przynajmniej od 1000 – ca lat odkryły wiarę i oddawały hołd Najwyższemu Bogu, który jest jedyną Prawdą, też naszym Życiem i Drogą.
Dzisiaj modlitwa różańcowa należy do najbardziej ulubionych praktyk religijnych. W Medjugorie można zaobserwować piękny obraz ludzi modlących się na różańcu dosłownie wszędzie. Matka Boża właśnie tam powiedziała, że gdy bierzemy do ręki różaniec, to tak, jakbyśmy ją brali za rękę i szli przez życie razem z nią, jak dziecko ze swoją ukochaną Mamą, czując się całkowicie bezpieczni pod jej opieką.
Zachęcam do codziennej modlitwy różańcowej, szczególnie w miesiącu październiku, kiedy odmawiamy ją we wspólnocie w kościele.
Ks. Wojciech Miszewski