Przyzwyczailiśmy się już, że w wieczór sylwestrowy w wielu instytucjach robione są spisy z natury, słowem – remanenty. Widmo dodatkowej, ciężkiej pracy, dla jednych, gdy inni szykują się już na bale. Ale bilansów dokonujemy wszyscy, nawet w trakcie przygotowań do czarującej zabawy. Składając sobie życzenia noworoczne nie zapominamy zaklęcia „oby ten nowy rok był lepszy”. Może wieczór sylwestrowy to nie najszczęśliwszy czas na zastanawianie się co zrobić, by ten następny był rzeczywiście lepszy, ale już po kilku dniach myśli wracają.
Postanowiłam i ja zrobić remanent w „Antoninku”. Mój remanent to bilans sukcesów i porażek w tym minionym roku.
Cieszy nas większa liczba dzieci korzystających z oferty świetlicy. Spora grupa, bo 33 osoby na co dzień spotykają się by poprawić lub udoskonalić swoją edukację, by spotkać kolegów, by spędzić z nimi czas. Z przyjemnością patrzę na zawierane znajomości – duży i mały, razem bez kompleksów. Oceny w szkole też lepsze. Czekamy na kolejnych chętnych i odważnych.
Mamy również więcej możliwości rozwijania zainteresowań. Prace plastyczne, efekt realizowanego programu zachwyciły już niejednego oglądającego. Cieszą. swoim urokiem. Wykonują je wszyscy: ci z tzw. talentem i ci bez niego. Wszystkie piękne.
Jak bardzo można pobudzić do pisania bajek na komputerze, wykonywania folderów czy zwyczajnego planu lekcji wiedzą ci, którzy oglądali końcowe efekty programu komputerowego. Prace zachwycające, chociaż komputery nie zawsze chciały współpracować z dziećmi. Złośliwość rzeczy martwych.
Zajęcia teatralne, to piękne i wzruszające przedstawienia, często o sobie, o swoich marzeniach. W tym roku prowadząca postawiła na aktywność dzieci i sądzę, że nie zawiodła się. Jednym słowem piękne sukcesy dzieci i prowadzących.
Atmosfera życzliwości i próby rozwiązywania problemów w sposób cywilizowany coraz bardziej nam się udają, choć to trudna sztuka. Uzyskiwanie kompromisów, pokonywanie własnych słabości to efekty programu socjoterapeutycznego i socjoterapeutów jako jego realizatorów.
Na atmosferę składa się praca wszystkich pracujących w świetlicy i za to Wam wszystkim, drodzy moi współpracownicy dziś dziękuję. Każdy z Was dokłada codziennie swoją cegiełkę do naszego wspólnego dzieła.
Realizacja naszych programów nie byłaby możliwa bez dotacji Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta Torunia. W imieniu dzieci dziękujemy za finansową pomoc, a co się z tym wiąże za wzbogacenie naszej oferty programowej.
Ale, ale czy tylko sukcesy notowaliśmy w świetlicy? Oczywiście, że nie. Mamy coraz mniej wolontariuszy, przychodzą osoby coraz młodsze. Nie jest łatwo wyszkolić wolontariusza, a duża rotacja stawia sprawę praktycznie niewykonalną. A mieszkają przecież na naszym osiedlu studenci różnych specjalności, w tym pedagogiki. Zapraszamy do współpracy licząc na zrozumienie i pomoc ze strony przyszłych magistrów.
Jeszcze jest mi trudno przyjąć do wiadomości, że po 6. latach współpracy odchodzi od nas pani Krysia Noskowicz. Chociaż rozumiem doskonale powody rezygnacji, trudno mi wyobrazić sobie poniedziałek bez pani Krysi. Bez jej serdecznego uśmiechu, radości tworzenia, wyrozumiałości. Krysiu, dziękuję Ci za wszystkie te lata.
Brakuje mi wciąż innych współpracowników, którzy postanowili iść na „antoninkową emeryturę” – pani Joli, Tereni, Ani, Heni, Celinki, Ewy, Halinki. Wasze miejsce jest zawsze z nami.
Życzliwe wsparcie czujemy zawsze ze strony Księdza Proboszcza. Serdeczność, zrozumienie i pełna gotowość pomocy o każdej porze, a bywamy stale w jakiejś potrzebie, daje poczucie pewności, że wszystko da się pokonać. Czujemy wsparcie pracujących w naszej parafii kapłanów. Szczególnie serdecznie dziękuję ks. Maciejowi za zaangażowanie się w nasze sprawy i duchową opiekę nad nami.
Na spotkaniu opłatkowym w Domu Parafialnym wiele osób życzyło mi wytrwałości. Ja zawsze sobie życzę nowych pomysłów i wspaniałych ludzi, którzy te pomysły potrafią realizować. Póki co i jednych i drugich nam nie brakuje. A wszystkich Państwa, naszych najżyczliwszych fundatorów, jak zwykle i jak zawsze proszę o modlitwę we wszystkich intencjach świetlicy.
Elżbieta Cichon