Nowość Toruńskiego Wydawnictwa Diecezjalnego


Z Biskupem w drodze do Santiago de Compostela

Z Biskupem w drodze do Santiago de CompostelaRok 2010 w Santiago de Compostela był przeżywany jako Rok Święty św. Jakuba. Również wielu pielgrzymów z Polski wyruszyło na pielgrzymkowy szlak. Wśród nich była kilkuosobowa grupa z Torunia, w której szedł m.in. ks. bp Józef Samocki.

Naszej, niezwykle zróżnicowanej grupie, w której wędrowaliśmy, udało się od razu stworzyć świetnie rozumiejąca się wspólnotę. Zaplanowany był tylko początek i koniec wyprawy związany z zakupem biletów lotniczych. Wszystko inne pozostawiliśmy Bogu. On przygotował dla nas niezwykły scenariusz, którego nie mogliśmy sobie nawet wyśnić. W ciągu kilkunastu dni przeżyliśmy swoiste „rekolekcje w drodze”. Myślę, że na zawsze zapamiętamy wczesną pobudkę jeszcze przed świtem i długą wędrówkę, chwilami w absolutnych ciemnościach. Wiele wzruszeń dostarczały Msze św. sprawowane w różnych miejscach, każda była inna, piękna… Ta w zabytkowym kościele pełnym cennych dzieł sztuki, czy w ubogim wiejskim kościółku leżącym na historycznym szlaku. Inaczej Eucharystię przeżywaliśmy, kiedy sprawowaliśmy ją pod gołym niebem, na górskiej przełęczy lub po prostu gdzieś na przygodnie napotkanej ławie. Zwykle dołączali do nas wtedy pielgrzymi, którzy nie mieli szczęścia być codziennie na Mszy św., mimo iż bardzo tego pragnęli.

Na pielgrzymkę do grobu św. Jakuba wybierają się różni ludzie i mają różne motywacje. Są wśród nich pątnicy bardzo religijni, często spotykaliśmy ludzi poszukujących sensu swojego życia, ale bywali i tacy, którzy po prostu szli, aby „zaliczyć” w swoim życiu Camino de Santiago. Bez względu na motywacje wszyscy byli sobie wzajemnie życzliwi, czuło się to w czasie wędrówki, kiedy wspólnie pozdrawialiśmy się Buon camino, życząc sobie po prostu „dobrej drogi”.

To, co na Camino jest niezwykle ważne to czas dla siebie. Kiedy idzie się, często bez słów, pokonując kolejne kilometry, przychodzi wiele refleksji, odnajduje się odpowiedzi na rozmaite, rodzące się pytania, które dotychczas pozostawały bez wyjaśnienia.

Przez kilkanaście wrześniowych dni Jakubowego Roku Świętego 2010 pokonaliśmy 360 kilometrów. Wędrowaliśmy drogami polnymi, wśród wysuszonych słońcem traw, przeprawiliśmy się przez góry Galicji, gdzie chwilami trzeba było pokonywać strome podejścia, przechodziliśmy przez malownicze wioski i miasta bogate w zabytki architektury i sztuki. Wszystko to dostarczało nam kolejnych, nie tylko religijnych, doznań.

Mieliśmy świadomość, że wielkim darem dla nas jest wspólne pielgrzymowanie z ks. bp. Józefem Szamockim. Trudno było uwierzyć w to także napotykanym Polakom, których już coraz więcej na Camino. Ks. Biskup w jednym z wywiadów powiedział: „Z wydarzeń, które się wspomina, przeglądając bogaty zbiór fotografii, trudno wybrać szczególnie znaczące. Każdy dzień przynosił pokój i dobro w spotykanych ludziach, ubogacał przyrodą i zabytkami. Największym przeżyciem była Eucharystia sprawowana przy grobie św. Jakuba i zachód słońca podziwiany nad Atlantykiem na przylądku Finisterre, czyli na „końcu świata”. Czuło się świętość, dobroć i majestat Boga Ojca, Stwórcy przepięknego świata, który nam został podarowany, abyśmy także stawali się duchowo piękniejsi”.

W Santiago de Compostela Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił swój słynny „Akt Europejski”, w którym mówił m. in. o wielkim wpływie tego miejsca na całą Europę w ciągu wieków. Z tego miejsca płynął papieski apel: z Santiago kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie pełne miłości: Odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swoje początki. Tchnij życie w swojekorzenie. Tchnij życie w twe autentyczne wartości, które sprawiały, że twoje dzieje byty pełne chwały, a twoja obecność na innych kontynentach dobroczynna. Odbuduj swoją jedność duchową w klimacie pełnego szacunku dla innych religii i dla prawdziwych swobód.

Zachęcał też Ojciec Święty do powrotu Europy do swoich chrześcijańskich korzeni: Europa musi na nowo otworzyć swe bramy dla Chrystusa i nie może się bać otworzyć dla Jego zbawczej mocy granic państw, systemów ekonomicznych i politycznych.

Otwórzcie bramy dla Chrystusa – wołał zmarły papież. To otwarcie Europy i świata najpierw dokonać się musi w naszych sercach, w naszym życiu osobistym… Tylko życie z Chrystusem może dać człowiekowi pełnię szczęścia.

Mając w pamięci słowa Jana Pawła II, wspominając chwile naszego pielgrzymowania, publikując wywiady z ks. biskupem Józefem oraz zdjęcia z naszej wyprawy, chcemy zachęcić kolejne osoby, aby dane im było przeżyć to, co udało się przeżyć nam…

Książka jest do nabycia w Księgarni Diecezjalnej przy Rynku Staromiejskim w Toruniu i w kancelarii parafii św. Antoniego na toruńskich Wrzosach.

Ks. Wojciech Miszewski