W służbie Bogu, Kościołowi i Ludziom
Ja Panu Bogu dziękuję codziennie, że jest w Polsce takie Radio, że się nazywa Radio Maryja
Św. Jan Paweł II do pielgrzymów Radia Maryja w Rzymie 29 marca 1995 roku
Kiedy Święty Papież wypowiadał te słowa, byłem w gronie Rodziny Radia Maryja na specjalnej audiencji w Rzymie. Pamiętam wielki entuzjazm wszystkich zgromadzonych. Słowa Wielkiego Polaka były wyrazem wdzięczności dla wszystkich, którzy to Radio tworzą.
Sam z Radiem Maryja jestem związany prawie od początku. W tym samym roku, w którym powstało Radio, otrzymałem Święcenia Kapłańskie i rozpocząłem pracę jako wikariusz w parafii św. Jakuba Ap. w Toruniu. W kwietniu 1992 roku, a więc cztery miesiące po nadaniu pierwszego sygnału Radia Maryja, zostałem zaproszony do poprowadzenia jednej z Koronek do Bożego Miłosierdzia. Od tamtej chwili, każdego tygodnia, staram się być w studiu i przewodzić wspólnej modlitwie. Na początku modliliśmy się w eterze w każdy wtorek, przed rozpoczęciem oficjalnego programu Radia Maryja. Sama Koronka jeszcze wtedy była modlitwą nie do końca rozpowszechnioną w Kościele, a siostra Faustyna Kowalska, której objawieniom zawdzięczamy powstanie tej modlitwy, nie była beatyfikowana i kanonizowana przez Kościół. Czas jednak biegnie bardzo szybko, wkrótce nasza modlitwa znalazła swoje stałe miejsce w każdy piątek o godz. 15.00 w Godzinie Miłosierdzia.
Na początku warunki pracy w Radiu były dosłownie spartańskie, cała rozgłośnia wraz z administracją mieściła się w niewielkim parterowym domku. Prawie wszystkie audycje odbywały się „na żywo”, gdyż nie było miejsca na studio nagrań. W tamtym czasie często rozmawialiśmy z Ojcem Dyrektorem Tadeuszem Rydzykiem o dalszych planach stacji, o nadawaniu na szerszy obszar niż tylko Toruń i Bydgoszcz, a przez satelitę na Europę i Stany Zjednoczone. Polska miała być pokryta siecią nadajników. Wydawało mi się to zwykłą fantazją, której nie uda się zrealizować. Nigdy nie zapomnę tego piątku, kiedy przyjechałem do Radia Maryja, a Ojciec Dyrektor powiedział, że pierwsze połączenie z satelitą nastąpi właśnie o godz. 15.00 i modlitwa, która tam popłynie, będzie to właśnie Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Radio Maryja w błyskawicznym tempie zaczęło się rozwijać dzięki życzliwości słuchaczy z Polski i świata. Zostały wybudowane nowe obiekty z pomieszczeniami koniecznymi do właściwego funkcjonowania radia. Od samego początku jednak szatan próbował to Radio zniszczyć. Pamiętam rozmowy z uczniami w czasie katechezy w szkole, którzy powtarzali, że trzeba protestować, bo wokół nadajników Radia Maryja ludzkie zdrowie będzie zagrożone. Warto wspomnieć, że podobnych argumentów nie przytaczano, kiedy na terenie Torunia stawiano kolejne nadajniki innych rozgłośni. W archiwum Radia Maryja przechowuje się wszystkie negatywne i kłamliwe opinie o tym Radiu, przez lata uzbierało się tego wiele tysięcy. Skąd się bierze ten zmasowany atak? Najlepiej chyba ujmują to słowa ks. abp Stanisława Wielgusa: W czasach liberalizmu, który, niestety, opanował większość mediów we współczesnym świecie zachodnim, Radio Maryja jest jednym ze znaków sprzeciwu wobec tej bezbożnej ideologii, która eliminuje Boga, która eliminuje religię, która eliminuje krzyż z życia publicznego.
Wielkim obrońcą Radia Maryja był i wierzymy, że również dzisiaj jest św. Jan Paweł II. Pięciokrotnie przyjmował na specjalnych audiencjach Rodzinę Radia Maryja. Wiele razy byli u Ojca Świętego także Ojcowie z Radia. Wspominają to współpracownicy i przyjaciele Jana Pawła II. Wśród nich ks. kard. Andrzej Maria Deskur: Proszę publicznie powiedzieć, że Ojciec Święty Jan Paweł II przekazał mi takie polecenie, abym bronił Radia Maryja.
Sam Papież stawiał zadania Rodzinie Radia Maryja: Myślę, że macie wiele do zrobienia w Polsce, wiele do zrobienia przez modlitwę codzienną, przez gruntowanie, pogłębianie wiary, przez wpływ na rodziny, przez wpływ na młodzież /Rzym, 29.03.1995 r./. Jan Paweł II w przemówieniach do słuchaczy Radia Maryja podkreślał, że program tej rozgłośni jest wszechstronny, obejmuje: modlitwę, katechezę, informację, muzykę religijną i kontakty telefoniczne ze słuchaczami. Mówił: Życzę Radiu Maryja dalszego rozwoju, aby zasięgiem swojego działania objęło całą Polskę. A może trzeba trochę wyżej podnieść poprzeczkę i powiedzieć, ażeby sięgnęło do Rzymu albo do Chin, a przynajmniej na Syberię. Św. Jan Paweł II wiedział, że może liczyć na współpracę Rodziny Radia Maryja w niezwykle ważnych dla Kościoła i świata sprawach. Podczas pielgrzymki słuchaczy do Rzymu 18 kwietnia 1996 roku mówił: Życie ludzkie ma charakter święty i nienaruszalny, stąd zadaniem każdego człowieka, a zwłaszcza chrześcijanina, jest obrona życia, w sposób szczególny tego nie narodzonego, w łonie matki. Wszelkie ataki godzące w to życie winny się spotkać ze sprzeciwem, jasnym i zdecydowanym, sprzeciwem ze strony wszystkich ludzi wierzących, którzy są synami i córkami Kościoła. Radio Maryja stara się odpowiedzieć na ten apel papieża organizując marsze, uświadamiając wiernych, często mówiąc o tym problemie na antenie, a przede wszystkim poprzez stałą modlitwę w tej intencji. W chwilach szczególnie trudnych dla Radia Maryja, gdy nasilały się kolejne medialne ataki, Jan Paweł II powiedział: Dziękuję Radiu Maryja za wielorakie i ofiarne zaangażowanie się w apostolstwo słowa, które dzisiaj jest tak bardzo ważne i tak bardzo potrzebne w naszym kraju.
Posługując w Radiu Maryja przez prawie 23 lata miałem okazję spotkać tam i poznać wielu wspaniałych ludzi. Do najpiękniejszych należało spotkanie z Marianną Popiełuszko, matką bł. ks. Jerzego Popiełuszki, która w lipcu 2013 roku przybyła na piątkową Koronkę w Radiu Maryja. Bardzo sobie cenię, że często w czasie naszej modlitwy obecni są młodzi ludzie z naszej parafii, część z nich regularnie, całkowicie bezinteresownie posługuje w Radiu. Zwykle również gościmy pielgrzymów z Polski i najdalszych zakątków świata, którzy przybywają na wspólną modlitwę do studia lub pozostają w kontakcie telefonicznym. Dzięki Radiu Maryja doświadczam nie raz, że mam swoją rodzinę nie tylko w Polsce, ale także na krańcach świata.
Nasza Parafia również wpisuje się w jakiś sposób w historię Radia i dzieł, które wokół niego powstają. Pan architekt inż. Andrzej Ryczek, autor projektu wnętrza naszej świątyni oraz jej otoczenia, przebywający na stałe w USA, podczas pobytu w Polsce mieszka w naszej plebanii. Pierwszy rysunek świątyni, której budowa jest realizowana w Porcie Drzewnym, powstał na plebanijnym stole. Często robocze spotkania z wykonawcami, artystami i samym Ojcem Dyrektorem odbywały się w naszej plebanii.
Z naszej świątyni na antenie Radia Maryja i TV TRWAM transmitowano uroczystości wprowadzenia relikwii św. Joanny Beretta Molla oraz z Konsekracji naszego kościoła. Również we wnętrzu naszego kościoła nagrywano teledyski z pieśniami świątecznymi.
Radio Maryja jest wielkim skarbem dla ludzi chorych. Mógłbym przytoczyć tutaj wiele przykładów znanych mi osobiście. Kiedy słyszę ataki i oskarżenia kierowane przeciw Radiu Maryja mam obraz mojej umierającej Babci Marty, która nie mogąc już się podnieść z łóżka, bez przerwy miała włączone Radio Maryja. Jedne z jej ostatnich słów, które w życiu usłyszałem brzmiały: To Radio, to moje wszystko. Wspominając także ostatnie dni życia mojej Mamy Krystyny nigdy nie zapomnę tych wieczorów, kiedy po godzinie 20.00 przed telewizorem pomagaliśmy jej usiąść w fotelu, aby wspólnie z TV TRWAM odmówić Różaniec i uczestniczyć w Apelu Jasnogórskim.
W sobotę 29 listopada br. uczestniczyliśmy w niezwykłej uroczystości dziękczynnej za dar Radia Maryja, która po raz pierwszy miała miejsce w nowo wybudowanej hali widowiskowo – sportowej przy ul. Bema. Mszy św. przewodniczył Metropolita Krakowski ks. kard. Stanisław Dziwisz, najbliższy współpracownik i świadek życia Jana Pawła II. Mówił do Rodziny Radia Maryja szczerze i otwarcie. Ksiądz Kardynał podkreślał, że słuchacze Radia Maryja chcą być wierni i są wierni Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Nie wolno ich lekceważyć i ośmieszać. Trzeba wsłuchiwać się w ich głos, w ich obawy, w ich pragnienia i nadzieje. Oni też poczuwają się do odpowiedzialności za losy Narodu i Kościoła. Oni, dzięki Radiu Maryja, stają się uczestnikami publicznej debaty nad ważnymi sprawami polskiego społeczeństwa, polskich rodzin, polskiego jutra. Traktujmy się wszyscy – powtarzam: wszyscy! – w tej publicznej debacie poważnie, z szacunkiem, będącym wyrazem elementarnej miłości bliźniego – podkreślił ks. Kardynał. Odnosząc się do swojej obecności w Toruniu powiedział, że zdawał sobie sprawę, iż spotka się to z krytyką niektórych środowisk. Jak tłumaczył podjął jednak tę decyzję, kierując się poczuciem odpowiedzialności za jedność Kościoła w Polsce. Nie ma Kościoła toruńskiego i łagiewnickiego. Jeden jest Kościół Chrystusowy. Dlatego powinniśmy być jednego ducha i jednej myśli – stwierdził ks. Kardynał i podziękował Radiu Maryja i wszystkim, którzy je tworzą za wielkie i piękne zaangażowanie w życie Kościoła.
Ja również Panu Bogu dziękuję za dar należenia do Rodziny Radia Maryja. Za to, że dane jest mi uczestniczyć tak blisko w życiu wszystkich dzieł, które wokół niego powstały. Jest to dla mnie wielki zaszczyt i powód do chluby.
Ks. Wojciech Miszewski