Dnia 12 IV 2014 roku w toruńskiej katedrze ks. bp Andrzej Suski udzielił posługi stałego akolity 25 mężczyznom. Pochodzą oni z kilkunastu parafii diecezji, w tym także i naszej. To pierwsze i niecodzienne wydarzenie w historii diecezji toruńskiej, które zamknęło dwuletni cykl przygotowań. Zajęcia odbywały się głównie w seminarium duchownym w Toruniu, składały się na nie zarówno elementy formacji intelektualnej, jak i praktycznej. Ważną płaszczyzną formacyjną były także rekolekcje, które przeżywali kandydaci do stałego akolitatu w domu rekolekcyjnym w Zamku Bierzgłowski. Głównymi formatorami stałych akolitów byli: ks. prof. Dariusz Kotecki, ks. Rafał Bochen, ks. dr. Tomasz Tułodziecki, o. Jacek Dubel (wraz ze Szkołą Nowej Ewangelizacji Diecezji Toruńskiej) oraz dk. Waldemar Rozynkowski.
W czym realizuje się posługa stałego akolity? Przywołajmy kilka konkretnych przykładów możliwości obecności tej posługi w parafii:
– akolita posługuje przy ołtarzu, pomaga kapłanowi i diakonowi, może on przygotowywać ołtarz i naczynia liturgiczne oraz w razie potrzeby rozdawać wiernym Komunię Świętą, której jest szafarzem nadzwyczajnym,
– akolita może wystawiać Najświętszy Sakrament do adoracji, ale bez udzielania błogosławieństwa.
– gdy nie ma kapłana lub diakona, akolita może prowadzić wigilię przy zmarłym i przy pogrzebie stacje w domu zmarłego i na cmentarzu.
Najcenniejszą posługą stałego akolity, poza liturgią, jest przede wszystkim wymiar posługi pośród chorych. Akolita bowiem może zanosić im Najświętszy Sakrament.
Jest to wyjątkowa służba, gdyż dotyka trudnych sytuacji, które mają miejsce w naszym życiu osobistym, jak i naszych bliskich. Kiedy jesteśmy zdrowi mamy możliwość regularnego przystępowania do sakramentów, kiedy chorujemy i potrzebujemy duchowego umocnienia, często musimy czekać cały miesiąc na Najświętszy Sakrament. Wydaje się, że warto to zmienić. Oczywiście najważniejszym wyzwaniem jest zmiana mentalności, i co ciekawe przede wszystkim osób zdrowych, które umożliwiają, bądź też nie, regularne korzystanie chorych z sakramentów. Wielu chorych uczestniczy duchowo w niedzielnej Eucharystii za pośrednictwem radia czy telewizji, w takich sytuacjach przyjęcie Jezusa Eucharystycznego jest ogromnym dopełnieniem tego uczestnictwa. Zauważmy także, że obecność Jezusa Eucharystycznego w domu chorego może być głębokim duchowym przeżyciem nie tylko dla niego samego, ale najczęściej także dla innych domowników.
Ważnym elementem posługi stałego akolity jest również to, że może on pomagać w przygotowaniu nabożeństw oraz przewodniczyć niektórym z nich. Dotyczy to na przykład różańca, czy drogi krzyżowej. Chociaż nabożeństwa te kojarzymy z posługą prezbitera, to nie można wykluczyć, że w niektórych sytuacjach istnieje już dzisiaj potrzeba ich odprawiania przez stałych akolitów, np. w kaplicach i przy figurach, czyli w miejscach, do których ksiądz fizycznie nie jest w stanie przybyć.
Kto może pełnić posługę stałego akolity? W dokumentach II Polskiego Synodu Plenarnego czytamy: „mężczyźni świeccy, którzy ukończyli przynajmniej dwadzieścia pięć lat, cieszą się dobrą opinią, posiadają odpowiednie przymioty i są przygotowani do swych zadań poprzez odpowiednią formację, mogą być przyjęci do posługi stałego akolity”.
Z naszej parafii posługę stałego akolity przyjęły aż cztery osoby: Jarosław Lewandowski, Mirosław Matecki, Zbigniew Olisiejko oraz Marek Włoczewski. Każdy, kto uczestniczy w życiu naszej parafii, mógł ich niejednokrotnie spotkać. Przynajmniej od kilku lat posługują zarówno w liturgii, jak i w innych dziełach parafialnych.
Polecajmy stałych akolitów naszym modlitwom, oby potrafili przyjąć to nowe posłanie, które skierował do nich Bóg.
Dk. Waldemar Rozynkowski