WIZYTA DUSZPASTERSKA – KOLĘDA

Pan Jezus powiedział do swoich Apostołów „Kto was przyjmuje – mnie przyjmuje” (Mt 10,40). Polecił im także: „Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim” (Łk 10, 5-6). Przyjęcie kapłana z wizytą duszpasterską jest aktem publicznego wyznania wiary, a zarazem znakiem żywej więzi rodziny z parafią, a tym samym z diecezją i Kościołem powszechnym.

Celem duszpasterskich odwiedzin kolędowych jest m.in. budowanie wspólnoty wiernych. Kan. 529 Kodeksu Prawa Kanonicznego nakłada na duszpasterzy obowiązek odwiedzania wiernych w ich domach. To okazja, by poznać radości i troski parafian, odpowiedzieć na wiele stawianych pytań, pomóc w rozwiązaniu konfliktów, albo po prostu wysłuchać głosu wiernych dotyczących życia parafialnego.

Odwiedziny duszpasterskie mają charakter małej liturgii sprawowanej w domowym sanktuarium. Kolęda jest starym polskim zwyczajem. O. Kolberg wspomina:

”Na kilka dni przed wigilią Bożego Narodzenia oczyszczają domy i zamiatają, a duchowny odwiedza ich, odczytuje stosowną modlitwę i kropi domostwo wodą święconą, daje całować krzyż, wypytuje się o stosunki w domu, a dzieci pyta pacierza i katechizmu”.

Dzień kolędy winien być świętem domowym i szczególnym przeżyciem, gdzie modlimy się o błogosławieństwo Boże dla domu. Należy więc tę wizytę należycie przygotować, przykryć stół białym obrusem, zapalić świece obok krzyża, przygotować wodę święconą i kropidło. W wielu domach w czasie kolędy na stole spoczywa Pismo św. a dzieci mają przygotowane zeszyty z religii. Wszyscy domownicy oczekują kapłana. Niestety w wielu domach na kolędzie jest tylko „delegacja” rodziny, każdego roku ta sama, a część rodziny tak planuje swoje zajęcia, aby nie uczestniczyć w tym wspólnym spotkaniu. Dla wielu czas oczekiwania na kolędę poświecony jest na oglądanie telewizji, często dopiero po wejściu kapłana trwają gorączkowe poszukiwania pilota, aby wyłączyć odbiornik telewizyjny. Niestety bywa i tak, że w niektórych domach, o których wiemy, ze mieszkają tam ludzie wierzący na widok zbliżającego się kapłana gaśnie światło w oknach. Najczęściej jednak czas kolędy to chwila bardzo uroczysta dla większości rodzin, a atmosfera, jaka panuje w domu pełna życzliwości bardzo szybko udziela się zebranym.

Wszystkim życzymy, aby chwila odwiedzin duszpasterskich zaowocowała obfitym błogosławieństwem w rodzinach i przyczyniła się do wzajemnego zbliżenia wiernych z duszpasterzami.

Ks. Wojciech Miszewski